Niegdyś ogrody zimowe posiadali tylko bogaci ludzie. Wobec tego można było je spotkać w posiadłościach królewskich, książęcych, szlacheckich.
Znacznie podnosiły prestiż tych rodzin. Były bardzo popularnym miejscem towarzyskich spotkań.
Kwitło w nich życie kulturalne, zwłaszcza w okresie zimowym. Organizowano tam przedstawienia teatralne, bale, wystawy.
Wartość i oryginalność tych miejsc podnosiły uprawiane w nich rośliny pochodzące z innej strefy klimatycznej. W oranżeriach, bo tak nazywano wówczas zimowe ogrody, można było spotkać pomarańcze, figi, cytryny, daktyle.
Pielęgnowano również pięknie kwitnące egzotyczne kwiaty. Wnętrza wyposażano w modne, drogie meble.
Czasami znajdowały się tam również małe fontanny albo zbiorniki wody, które pomagały utrzymać odpowiednią wilgotność powietrza konieczną dla uprawianych tam roślin. Przykładem takiego obiektu z dawnych czasów może być Stara Pomarańczarnia w Królewskich Łazienkach, gdzie wśród egzotycznej roślinności toczyło się aktywnie życie towarzyskie elit.